Prezydent Chorzowa traci stanowisko po 14 latach. Zdecydowali kibice?
Startujący z własnego komitetu Szymon Michałek z wynikiem 54,67 proc. w pierwszej turze wygrał wybory samorządowe 2024 na prezydenta Chorzowa. Pokonał m.in. Andrzeja Kotalę z PO, który rządził miastem do 2010 r. Ustępujący włodarz miasta uzyskał 33,92 proc. głosów.
Michałek jest kibicem klubu piłkarskiego Ruch Chorzów. Jak sam relacjonuje na stronie cicha6.com w 2008 r. założył grupę kibicowską tzw. „Pozytywny Ruch Kibicowski”. Jako jeden z członków nowo utworzonej grupy Ultras Niebiecy’08 wprowadzał bębny na stadion chorzowskiego klubu.
Stadion Ruchu zdecydował o wyniku wyborów samorządowych w Chorzowie?
„Portal Samorządowy” sugeruje, że to kibice Ruchu mogli przyczynić się do jego wygranej. Wszystko za sprawą stadionu. Nowy obiekt kibicom Kotala obiecał w wyborach samorządowych w 2010. Jak zaznaczono „to dzięki nim niewielką liczbą głosów został prezydentem Chorzowa”. Różnica wynosiła bowiem 50,59 proc. do 49,41 proc. na jego korzyść.
„W 2012 r. kibice Ruchu, coraz bardziej poirytowani brakiem działań w kierunku stadionu, manifestowali swoje niezadowolenie na chorzowskim rynku. Od 2013 r. istniała już koncepcja budowy, ale obiektu nadal nie było. Prezydent tłumaczył, że chce zbudować stadion, ale nie ma większości w Radzie Miasta” – czytamy.
Nowy stadion dla Ruchu. Kibice byli zwodzeni przez lata
„Kibice zmobilizowali się ponownie i tym razem ugrupowanie Kotali po wyborach w 2014 r. miało już większość w radzie, prezydent utrzymał stanowisko, a radni, którzy zagłosowali przeciwko budowie stadionu, zostali w tych wyborach zbojkotowani przez kibiców i w wielu przypadkach utracili mandaty” – dodano. W 2018 r. kibicom Ruchu Chorzów ponownie obiecano stadion. Michałek przed wyborami został nawet zaproszony przez Kotalę, jako przedstawiciela kibiców, na spotkanie.
Po reelekcji prezydent od pierwszego dnia wycofywał się jednak z obietnicy. W lutym 2019 r. Kotala zmienił projekt stadionu i potem decydował się na kolejne zmiany. We wrześniu 2019 r. kibice chorzowskiego klubu zorganizowali manifestację ulicami miasta, która przyszła pod Urząd Miasta domagając się wyznaczenia terminu ogłoszenia przetargu na budowę nowego stadionu. W lutym 2020 r. wygasło pozwolenie na budowę, a temat nowego stadionu został odłożony.